Pod koniec pierwszego kwartału 2016 roku w życie weszła nowa ustawa antylichwiarska, która przyniosła znaczące korzyści dla klientów firm pożyczkowych, gdyż zostały obniżone maksymalne koszty chwilówek. Założeniem ustawy było sprawienie, że pożyczki pozabankowe będą bezpieczniejsze ponieważ naliczanie ich kosztów będzie obowiązywać wg wspólnego ujednoliconego wzoru. Zostało ono spełnione, jednak z drugiej strony, w przypadku niektórych firm, zaowocowało podwyższeniem cen pożyczek, które nadal mieszczą się w wyznaczonym limicie.
Idą kolejne zmiany?
Jak pamiętamy w marcu 2016 roku ustawa antylichwiarska zakładała maksymalną wysokość oprocentowania stanowiącą 25 % kwoty zobowiązania, a za każdy rok obowiązywania umowy powiększonej o 30% jego wysokości z równoczesnym założeniem, że koszty obsługi pożyczek tej wartości przekraczać nie mogą. W grudniu 2016 minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaproponował kolejne zmiany w ustawie antylichwiarskiej, które mają uchronić obywateli przez wysokimi kosztami pożyczek. Kierunek, który obrało ministerstwo to ponowne zmniejszenie pozaodsetkowych kosztów chwilówek oraz pożyczek bankowych do 10% kwoty zobowiązania oraz 10% za każdy rok obowiązywania umowy.
Plany ministra sprawiedliwości wywołały szeroki odzew wśród ekonomistów i specjalistów od rynków finansowych. Ekspert do Spraw Gospodarki BCC, Witold Michałek uważa nowe rozwiązanie za pozbawione sensu, gdyż banki będą ponosiły w takim wypadku mniejsze ryzyko, co może prowadzić do szkód na rynku finansowym a w konsekwencji jego zaburzenia. Podobne zdanie wyraża Profesor Elżbieta Mączyńska, która jest Prezesem Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, definitywnie podkreśla, że oprocentowanie pożyczki w firmach pozabankowych musi być wyższe, gdyż wyższe ryzyko będzie ponosił udzielający takiej pożyczki. Pani Monika Kurtek, ekonomistka Banku Pocztowego sądzi, że nowe zmiany ustawy doprowadzą do powiększenia tzw. Szarej Strefy.
Wypowiedź Cezarego Kaźmierczaka nt. nowej ustawy antylichwiarskiej, Rzeczpospolita
W takim razie, czy nowa ustawa rzeczywiście zmniejszy „patologię” pożyczek gotówkowych udzielanych przez instytucje pozabankowe i tym samym uchroni Polaków przed wygórowanymi kosztami pożyczek? Zamysł jest dobry, ale ustawa wymaga korekty oraz wspólnych prac nad nią osób zajmujących się dziedzinami sfery finansowej oraz ekonomistów. Jak na razie nie cieszy się powodzeniem wśród specjalistów, co powoduje tylko zamieszanie wokół popularnych chwilówek. Wicepremier Morawiecki jak na razie nie przystaje na zmiany ministra Ziobry, więc istnieje szansa, że „antylichwa” nie dojdzie do skutku.