Zanim podpiszesz umowę…

Zawiłości umów kredytowych i pożyczkowych stały się niemal przysłowiowe. Problem z dokładnym odczytaniem wszystkich zapisów mają nie tylko zwyczajni klienci banku, ale również osoby po prawie lub bankowości. Warto zatem wiedzieć, na co zwrócić uwagę podczas podpisywania takich umów.

Najpierw dokładnie przeczytaj

czytanie umowy
Zawsze dokładnie czytaj umowę, która chcesz podpisać!

Podstawową zasadą jest dokładne zapoznanie się z umową o pożyczkę. Jeśli decydujemy się na pożyczenie dużej sumy w banku należy poprosić doradcę finansowego o kopię umowy do wglądu, a następnie zabrać ją do domu i dokładnie przeanalizować wszystkie zapisy. Tego rodzaju postępowanie dotyczy również wszelkich innych form zadłużenia. Jeśli mamy zamiar zaciągnąć pożyczkę przez internet należy bardzo dokładnie zapoznać się z regulaminem serwisu pożyczkowego oraz wszystkim dodatkowymi dokumentami zawartymi na stronie.

W razie wątpliwości zapytaj

Kiedy mamy w ręku umowę kredytową lub regulamin pożyczki, ale z zawartych tam zapisów niewiele rozumiemy, powinniśmy wybrać się do zaufanej osoby z prośbą o pomoc. Można również zadać pytania doradcy finansowemu, którego obowiązkiem jest udzielenie rzetelnych wyjaśnień. Niezwykle istotne jest, aby nie bać się pytać, gdyż złożenie podpisu na umowie źle zrozumianej może wiązać się z wieloma nieprzyjemnymi konsekwencjami.

Na co zwrócić uwagę

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta przeprowadził pod koniec 2012 roku kontrolę instytucji finansowych w tym banków oraz firm pożyczkowych. Podczas kontroli wykazano wiele uchybień i niejasności zawartych w umowach dotyczących zarówno kredytów jak i pożyczek. Większość z wykazanych nieścisłości znalazło się zarówno w umowach bankowych jak i firm parabankowych. Wśród najczęściej spotykanych były:

  • Brak dokładnego wskazania wysokości odsetek – ten problem pojawia się najczęściej w umowach bankowych, gdzie oprocentowanie kredytu lub pożyczki jest zmienne. W umowach kredytowych powinien znaleźć się dokładny opis na jakich zasadach jest określana wysokość oprocentowania w danym okresie. Powinny się tam mieścić informacje co jaki czas następuje zmiana stopy procentowej oraz od czego jest uzależniona.
  • Zmiany w wysokości kosztów zadłużenia – kolejną rzeczą, na którą zwrócił uwagę UOKiK podczas swojej kontroli było niewyraźne oznaczenie kiedy i w jakich granicach mogą zmieniać się koszty związane z zaciągniętą pożyczką. Na mocy większości umów pożyczkodawca mógł niemal bez ograniczeń zmieniać wysokość kosztów dodatkowych w dowolnym momencie trwania umowy.
  • Nieścisłe określenie kosztów pożyczki – częstym uchybieniem jest również nieścisłe określenie wszystkich kosztów związanych z pożyczką lub kredytem. Niejednokrotnie instytucje finansowe informują tylko wybiórczo o kosztach zadłużenia. Podawane jest RRSO, stopa procentowa pożyczki bądź kredytu, wysokość prowizji lub zestawienie kilku kosztów pożyczki, które jednak nie mówią klientowi ile przyjdzie mu w rzeczywistości zapłacić.
  • Opłaty przygotowawcze – dużym problemem, szczególnie w przypadku firm pozabankowych stały się opłaty przygotowawcze. Większość firm pożyczających pieniądze za pośrednictwem internetu lub telefonu wymaga opłaty przygotowawczej, weryfikacyjnej albo administracyjnej (nazwa zależy od pożyczkodawcy). Problem polega na tym, że opłata ta nie gwarantuje przyznania pożyczki, ale nie zostaje zwrócona po negatywnie rozpatrzonym wniosku. Jeśli opłata wynosi kilka groszy, nie jest to problemem, jednak często parabanki wymagają sporego wkładu własnego, którego nie zwracają.

Nie podpisuj, jeśli nie wszystko rozumiesz

Powyższe uchybienia i nieścisłości pojawiają się w umowach wielu różnych instytucji, nie są jednak jedynymi zapisami, na które należy zwrócić uwagę. Dlatego też zanim zdecydujemy się na podpisanie umowy należy być pewnym, że wszystko zrozumieliśmy.

Zapoznaj się z krótkimi filmami informacyjnym:

5 thoughts on “Zanim podpiszesz umowę…

  1. Czytanie umowy to w dzisiejszych czasach konieczność. Niemniej jednak nawet to często nie zagwarantuje nam bezpieczeństwa. Obecnie umowy są bardzo rozległe i w taki sposób napisane że nawet pomimo starań nie uchwycimy w nich niuansów. Warto wtedy pozyskać dodatkowe informacje. Ja na przykład czytam opinie o danej firmie i ich usługach zanim cokolwiek podpiszę. Zasada bardzo ograniczonego zaufania sprawdza się tu najlepiej.
    Pozdrawiam pożyczkobiorców.

    1. Dobre podejście. Proszę jednak pamiętać, że w internecie bardzo popularny jest “marketing” szeptany” i w związku z tym wiele opinii jest nieprawdziwych. Dotyczy to opinii pozytywnych jak i negatywnych (choć tych pewnie w znacznie mniejszym stopniu). Część opinii nie odzwierciedla w żaden sposób rzeczywistości. Czy można mieć pretensje do firm pożyczającej pieniądze na wysoki %, która w wyraźny sposób informuje o kosztach (przykładowo przez kalkulator na stronie)?

  2. Niestety tu jest problem.. Większość osób idąc do banku lub urzędu zdaje się na osobę obsługującą i często właśnie nie czyta treści umowy. Na umowach pojawiają się tzw. “kruczki” , czy “haczyki” i robi się problem. Nie powinniśmy do końca ufać takim osobom, ponieważ mimo tego, że powinni być oni obeznani z umowami, które zawierają za pośrednictwem firmy, nie zawsze tak jest.

  3. Zgadzam się w 100%. Ludzie nie czytają umów. Chcą mieć wszystko szybko załatwione bez tracenia cennego czasu. Jednak to co małym druczkiem jest najważniejsze. Trzeba na prawdę uważać co podpisujemy. Każdemu z nas przydałby się mały kurs: jak mądrze i z głową podpisywać i czytać umowy.

  4. Bardzo dobre rady. Niestety nie wszyscy się do nich stosują, a potem jest jak jest… Myślę, że głównym celem różnych firm powinno być dobro i bezpieczeństwo swoich klientów; naturalnie zysk jest sensem prowadzenia działalności gospodarczej, ale odrobiny szczerości, lojalności, uczciwości wobec innych nie zaszkodzi. I niestety najwięcej tracą na tym ludzie starsi. Zwykli ludzie nie rozumieją wielu punktów umowy i nic nie wskazuje na to, że staną się one nagle jaśniej formułowane. Nie mamy zatem wyboru, musimy zacząć się choć trochę interesować naszymi prawami i w ogóle “rzeczywistością finansową”; każdy patrzy jedynie na swój zysk, jesteśmy jak na razie bezbronni.
    Pozdrawiam.

Comments are closed.